Na tą niedzielę Kubuś czekał bardzo długo. Od co najmniej 2 tygodni ciągle się pytał kiedy to już będą jego urodziny. I wreszcie nadszedł ten dzień. A co najważniejsze dla niego, to długo wyczekiwane prezenty.
Na dzień dobry dostał od mamy sztaplarkę Duplo, a od Dziadków i starszego rodzeństwa Mini Golfa dla dzieci. Więc od razu zaczął znowu bawić się klockami.
Na uroczysty obiad przybyli Dziadek Zbyszek z Babcią Ewą oraz Ciocio-Babcia Jadzia wraz z prezentami, czyli śmieciarką Duplo i autobusem Duplo. Teraz zabawa klockami zaczęła się na całego.
Madzi było trochę przykro, że nie jest w centrum zainteresowania. Jednak Ciocio-Babcia także i o niej pomyślała i Madzia dostała wydający różne dźwięki samochodzik, z którego była bardzo zadowolona i od razu jej się humor poprawił. Niestety kobitka nasza główną część imprezy przespała - bo to była pora jej drzemki. Obudziła się tuż przed wyjściem gości, a to jej nie za bardzo odpowiadało.
Kubuś szalenie zadowolony był ze swoich urodzin i prezentów. Już od następnego dnia zaczęło się pytanie, kiedy znowu będzie miał urodziny....
W poniedziałek dotarł spóźniony prezent od Taty - czerwona formuła sterowana na pilota. Wszyscy chłopcy i także panie zaczęli się nią bawić. Na szczęście ta formuła powinna być odporna na Madzię, gdyż jest dostosowana dla małych użytkowników zabawek.
czwartek, 25 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz