czwartek, 25 czerwca 2009

Piątek, 23 listopad 2007 r. Jest wreszcie poprawa

Do dzisiaj myślałam, że to starsze dzieci przywlokły tą chorobę, ale teraz to już nie jestem pewna. Starsze dzisiaj zaczęły prychać i uskarżać się na gardło. Rozumiem, że to choroba zaraźliwa, ale te starsze mają jakieś dziwne objawy - rano normalnie prawie umierają, natomiast po południu następuje nagłe ozdrowienie....?? Ciekawe prawda. Muszę przyznać, że pokasłują, ale to jeszcze nie jest przecież ciężka choroba. Wszyscy w domu kaszlemy tak albo inaczej, ale jakoś nie kładziemy się do łóżka, aby pochorować. Choć ostatnio naszła mnie myśl przeleżenia całego dnia w łóżku i po prostu przebimbania, jednak okazało się to niemożliwe do zrealizowania. Musiałabym chyba wyjechać gdzieś daleko, bez komórki i telefonu i do tego sama.

Do dzisiaj myślałam, że to starsze dzieci przywlokły tą chorobę, ale teraz to już nie jestem pewna. Starsze dzisiaj zaczęły prychać i uskarżać się na gardło. Rozumiem, że to choroba zaraźliwa, ale te starsze mają jakieś dziwne objawy - rano normalnie prawie umierają, natomiast po południu następuje nagłe ozdrowienie....?? Ciekawe prawda. Muszę przyznać, że pokasłują, ale to jeszcze nie jest przecież ciężka choroba. Wszyscy w domu kaszlemy tak albo inaczej, ale jakoś nie kładziemy się do łóżka, aby pochorować. Choć ostatnio naszła mnie myśl przeleżenia całego dnia w łóżku i po prostu przebimbania, jednak okazało się to niemożliwe do zrealizowania. Musiałabym chyba wyjechać gdzieś daleko, bez komórki i telefonu i do tego sama.

Najważniejsze, że Kubuś coraz lepiej się czuje.

Antybiotyk mamy brać do wtorku - wtedy zgłaszamy się na kontrolne badania na Oddział na cały dzień. Mam nadzieję, że nic złego nie wyniknie i nie zostaniemy tam na dłużej.

Widać, że Święta się zbliżają. Na latarniach pojawiły się już dekoracje świąteczne. W sklepach coraz więcej czerwono-zielonych produktów. No i mnie się już to udzieliło powoli - zaczęło się poszukiwanie i wymyślanie prezentów oraz gruntowniejsze sprzątania tych i owych miejsc (do których człowiek normalnie wgóle by nie zajrzał i poza tym sprzątaniem nie zajrzy do następnych Świąt pewnie). Z prezentami dla dzieci zawsze jest łatwo, natomiast dla dorosłych (jak się nie określą) to na prawdę jest problem, zwłaszcza jak nie dysponuje się olbrzymimi sumami... No nic, mam jeszcze trochę czasu na myślenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz