czwartek, 25 czerwca 2009
Czwartek, 27 marca 2008 r. Dzień czekania
Cały dzień spędziliśmy razem na zabawach. Nic Kubusiowi nie robiono i nic się nie działo. Czekaliśmy na wyniki badań. Jedynie co, to włączono nam Urotrim. Tym razem Kubuś przespał pięknie całą noc, jak zabity - nic go nie było w stanie obudzić. Herbatki już nie chciał :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz