czwartek, 25 czerwca 2009

Wtorek, 5 sierpnia 2008 r. Wizyta u Urologa i system kulkowy

W poniedziałek (4 sierpnia) byliśmy z Kubusiem u Urologa - naszego Pana Doktora, który operował Kubusia. Umówił nas na jutro na kolejną cystoskopię, która ma pokazać czy i jak zmieniła się mięśniówka pęcherza, bo od niej zależy czy Kubuś będzie mógł mieć zlikwidowane stomie. Zależy to także od moczowodów, które muszą zdecydowanie się zmniejszyć, najlepiej do swoich prawidłowych rozmiarów. Teraz znowu jestem trochę poddenerwowana, gdyż w końcu jest to zabieg w narkozie i trzeba będzie go zostawić w szpitalu. Jest to stresujące, ale wiem, że w tym szpitalu będzie bezpieczny. Zastanawiam się tylko jak namówić pielęgniarki, aby podłączyły mu do worków stomijnych worki zbiorcze, dzięki temu nie będzie problemu z wylewaniem i ewentualnym za szybkim odklejeniem się worków. Mam nadzieję, że mi się to uda, bo nie chciałabym znowu go zobaczyć całego mokrego...

Od soboty do Kubusia stosuję nową metodę wychowawczą: jego zachowania pozytywne i czyny pozytywne są nagradzane w postaci kulki. Kulki zbierane są w specjalnym kielichu, a za daną ilość kulek może dostać nagrodę. Za złe zachowanie kulki są odejmowane. Muszę przyznać, że jak na razie to działa, choć dzisiaj był pierwszy dzień, w którym musiałam mu zabrać kulkę. Wiedziałam, że ten dzień w końcu nastąpi i ciekawa byłam jak szybko Kuba zrozumie o co chodzi. Awantura zdecydowanie krócej trwała, niż to było przed wprowadzeniem systemu kulkowego.

Od weekendu wieje, leje i pogoda szaleje. U nas i tak w miarę spokojnie, choć wczorajszy wiatr przewrócił huśtawkę. Jednak jak na razie - odpukać - żadnych strat nie ma. W związku z taką pogodą dzieci zdecydowanie się nudzą, bo siedzą w domu. Starszaki grają na komputerach w gry od rana do wieczora, czasami robiąc przerwę na jakiś film w tv; choć z tym ostatnim dość trudno, bo właściwie nic nie ma - ratuje nas Canal+ i National Geographic. Młodsze kombinują jak tylko mogą. Madzia jeszcze bardziej rozrabia, gdyż nie może wyżyć się na dworzu. Wchodzi wszędzie, gdyż zaczyna chodzić z krzesełkiem, a dzięki temu ma dostęp do większej ilości miejsc. Kubuś albo ze starszymi przy komputerach albo bawi się samochodzikami, które są jego ogromną pasją. Potrafi długo i bardzo ładnie się nimi bawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz