czwartek, 25 czerwca 2009

Poniedziałek, 19 listopad 2007 r. Jesteśmy na antybiotyku

Pojechaliśmy następnego dnia do Szpitala. Nie zatrzymali nas. Ponownie pobrano mocz do analizy (z poprzedniej wynikło zakażenie gronkowcem) i dano nam tym razem antybiotyk zamiast Urotrimu. W sumie fajnie, że nas nie zatrzymano. Następnego dnia Kubuś rano nie za bardzo się czuł, ale po drzemce od razu odżył prawie całkowicie. Poprawa okazała się jednak kilkudniowa. Dzisiaj udało się co prawda bez większych problemów (poza jego psychicznymi zachamowaniami) zrobić siusiu, ale narzeka na ból szyi i dostał chrypki. Do tego ma takie chore oczka... W sumie smutne nawet jak się śmieje. Jutro pewnie nie pojedziemy do Szpitala, bo po dzisiejszym siusiu pęcherz będzie pusty, w takim razie w środę - tak ustaliliśmy z lekarzem. Siusiu poza tym, że było ciemniejsze, ciemnożółte, to nic już w nim dziwnego nie pływało, a zatem chyba było w miarę w porządku. Ze stomii oczywiście leci słomkowe.

Aby tego było mało, Madzia dostała dzisiaj wysokiej temperatury 38,9 stopni. Dałam jej czopek z pyralginy, ale nie wiem jak mocno się wchłonął, bo po krótkim czasie Madzia zrobiła "yyy". W każdym razie temperatura spadła, ale kobitka nasza także nadal miała takie smutne szklane oczęta. Jutro idę z nią do Pani Doktór do przychodni, gdyż nie wiem co jej w sumie dolega - lepiej niech ją obejrzy, bo już nie jestem pewna czy to jest tylko ząbkowanie... Zostały jeszcze 3 zęby do wyrznięcia (druga górna jedynka i na dole idą obie dwójki). A więc zrobił się nam mały szpitalik domowy. Do tego Madzia wczoraj nauczyła się już w pełni pełzać i teraz ją utrzymać w jednym miejscu jest stanowczo trudno. Pierwsza jej podróż odbyła się w kierunku drzwi wyjściowych. Dzisiaj zainteresowała się gazetami pod kominkiem - będę musiała coś wymyśleć aby je zasłonić, albo po prostu je przenieść gdzieś indziej, aby jej nie kusiły. Coś na pewno wymyślę. Dzisiaj zaczęłam po prostu pokazywać jej inne ciekawsze rzeczy, do których może dojść sama i na pewno są bezpieczne - jak na przykład wielkie pudło zabawk Kubusia (które za wczasu zostały przejrzane pod kątem anty-Madzia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz