wtorek, 5 stycznia 2010

Wtorek, 5 stycznia 2010 r., Podsumowanie roku 2009

No więc, tak jak w temacie.... Rok 2009 zakończyliśmy nadal ze stomiami i to dwoma. Stuknęło im mniej więcej 2,5 roku. Przy prawej wyrosły włoski i do długie, które bardzo utrudniają prawidłowe przyklejenie worka, a przez ich usytuowanie nie można ich za bardzo wygolić. Przy lewej wszystko w jak najlepszym porządku; bez żadnych zmian w ciągu tego czasu.

Nastąpiły zmiany na gorsze w układzie moczowym, mam na myśli ciągłe zakażenia układu moczowego ZUM. Non stop są jakieś bakterie, jak nie Pseudomonas, to E. Coli; nie wspominając już o innych Klebisiellach czy Citrobakterach... W sumie prawie cały ten rok, zawsze coś było. W poprzednich latach pod tym względem było o wiele lepiej. Co się zaś dotyczy reszty układu moczowego, to w sumie jest bez zmian. Czyli dobrze. 

Kubuś osiągnął 102 cm wzrostu i 17 kg wagi. Jest to za mało, jak na średnią przypadającą na jego wiek według wszelkich skal i siatek, ale dla nas przekroczenie metra było i tak dużym sukcesem.

Kubuś jest zdecydowanie leworęczny. Podobno związany jest z tym inny przepływ informacji w mózgu. Mogę to potwierdzić. Zadziwia mnie jego zapał do nauki (ciekawe czy zostanie mu, jak pójdzie do szkoły) i to sam z siebie. Nauczył się właściwie całego alfabetu, zna i liczy od 1-10, ale wyszliśmy już na liczby do 99; próbuje też i powyżej 100, ale jeszcze tego nie łapie do końca. Na razie nie jest w stanie przeczytać wyrazu - złożyć go ze znanych liter, ale świetnie pisze dyktowane wyrazy czy nawet przepisuje ze wszystkiego co się da: od książek do napisów na opakowaniach czy w tv. Polubił wszelkiego rodzaju zgadywanki: labirynty, znajdowanie różnic, łączenie cyferek, aby powstał obrazek itp. itd. Pod względem umysłowym Kubuś przez ten rok zrobił na prawdę wielki skok (ale rym mi wyszedł).

Madzia też się nam rozwija. Przy takim zwłaszcza bracie. Madzia mówi swoim językiem, tzn. "mniam mniam" oznacza kakao lub normalne jedzenie; "obia" - obiad; "sisi" - Agatka; do tego znane wszystkim "da", "nie ma" i najważniejsze pierwsze słowo każdego dziecka, czyli "NIE". Jeżeli chodzi o zdrowie, to nasza najmniejsza kobietka trzyma się po prostu wzorowo. Rośnie dzielnie jak na drożdżach i rozrabia nie ziemsko.

Ogólnie ostatnio Kuba i Madzia, to normalnie mieszanka wybuchowa. Czasami potrafią się pięknie bawić, aż ich ciężko uspokoić, zwłaszcza kiedy zabawa zaczyna robić się niebezpieczna. To znów czasami nie są w stanie na żadnym froncie się ze sobą dogadać. I tu muszę powiedzieć, że najczęściej powodem tych niesnasek jest Kubuś, który zabrania Madzi prawie wszystkiego, a zwłaszcza zabawy zabawkami, którymi on się w danej chwili nie bawi. Tłumaczenie, że jak się nimi nie bawi, to powinien pozwolić Madzi, jak na razie jest jak grochem o ścianę. Nic nie dociera.

Dzisiaj Jackowi stuknęło 13-lat. Obecnie 13-stka, to prawie jak 18-stka, gdyż z osiągnięciem tego wieku ma prawo do założenia swojego konta w banku czy na Allegro. W związku z tak ważnymi urodzinami otrzymał dzisiaj swój pierwszy telefon komórkowy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz