czwartek, 24 września 2009

Środa, 23 września 2009 r. - Pseudomonas i kontrola

16 września w końcu mocz wyrósł i powiedział co mu dolega. Prawa stomia Pseudomonas aeruginosa, lewa stomia Pseudomonas aeruginosa 105, pęcherz Pseudomonas aeruginosa i E. Coli 10 4. Czyli wyszło to, czego się najbardziej obawiałam. Pseudomonas (pałeczka ropy błękitnej), niby takie to małe, niewidoczne dla gołego oka, a potrafi być większym potworem niż Smok Wawelski czy Obcy. Bo Ten Obcy lubi się przystosowywać do nowych warunków (uodparnia się na antybiotyki i wszelkiego rodzaju leczenie), uwielbia się ponownie pojawiać niewiadomo kiedy i nie lubi odchodzić od swego nosiciela, Ten Obcy, którego posiadanie grozi położeniem na oddziale szpitalnym i ewentualną operacją - wyjęciem cewników założonych na wiosnę... W każdym razie po otrzymaniu już wyniku nasi Lekarze postanowili przeleczyć Kubusia Furaginą, gdyż wykazał on na to wrażliwość. Furagina oznaczała leczenie w warunkach domowych, co zawsze mimo wszystko jest plusem. Jednak nie jestem pewna czy Furagina na tyle pomoże, aby ta paskuda sobie poszła.

Dzisiaj pojechaliśmy na kontrolne pobranie moczu, tym razem już na Oddziale Stacji Dializ. Ani ja ani Kubuś nie znaliśmy tego oddziału wcześniej. Mnie jako dorosłemu było o wiele łatwiej się zaaklimatyzować (jeżeli można tak powiedzieć), ale Kubuś miał problem z nowym miejscem. Wyraźnie się krępował i był speszony. Już chyba nawet blok operacyjny nie jest dla niego tak przerażający, bo go zna. Nowe miejsce wybitnie na niego wpłynęło, może nie tyle negatywnie, co inaczej niż zwykle. Dzieci zawsze przyzwyczajają się do miejsc, nawet takich jak szpital. A co będzie jak nam go przeniosą do nowego budynku w nowym miejscu? Nie wiem, jak Kubuś na to zareaguje pomimo, że najprawdopodobniej spotka tych samych lekarzy i te same pielęgniarki.

W każdym razie mocz został pobrany, łącznie z cewnikowaniem. Znowu krzyczał, że nie chce umierać, ale w sumie lepiej to zniósł niż ostatnim razem. W nagrodę dostał pięknego pluszowego misia, któremu dał na imię Remy (tak jak szczurek z Ratatuj).

Teraz czekamy na kolejne wyniki badań. Czy Furagina pomogła? Czy też nie... Jutro mam dzwonić, ale jeżeli coś rośnie, to raczej chyba jutro nie będzie jeszcze wyników, dopiero pojutrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz